- Chcemy wyłączenia dla samochodów jednego pasa i przeznaczenia go na inne cele - dla rowerzystów i pieszych - mówi poznański społecznik Włodzimierz Nowak. W jego ocenie - ta zmiana przyniesie korzyści wszystkim uczestnikom ruchu.
- Ruch na ulicy Głogowskiej odbywa się przez bardzo długie przejście dla pieszych. Sygnalizacje blokują ruch samochodowy. A jednocześnie mamy dwa wąskie gardła. Czyli odcinek łazarski, czy teraz czy po zmianach, ma większą przepustowość niż jego wąskie gardła na dwóch końcach, czyli most Dworcowy i skrzyżowanie Głogowskiej z Hetmańską, więc one, od samego początku limitują dostęp. Jakakolwiek zmiana tu nastąpi - nie będzie pogarszała sytuacji - dodaje Nowak.
To argumenty mieszkańców za zmianami na Głogowskiej, w tym za zmniejszeniem liczby pasów dla samochodów - zamiast samochodów, miałoby tam być miejsce dla pieszych, rowerzystów, handlowców i parkujących samochodów. Od września ci ostatni powołali grupę Przyjazna Głogowska, której zależy na zmianach.
- Trwają konsultacje związane z organizacją ruchu n a Łazarzu, w niektórych wariantach proponowanych przez miasto wyłączenie jednego pasa na Głogowskiej jest wskazane, ale w innych takiej możliwości nie ma - mówi radny miejski Łukasz Mikuła.
- Mieszkańcy są podzielenie, nie wszyscy są zwolennikami wyłączenia jednego pasa na Głogowskiej, żadna finalna decyzja nie zapadła - dodaje Mikuła.
Dodatkowo, Inwestycje dla Poznania przygotowały raport z pomiarami pasów ruchu i wysepek przy Rynku Łazarskim. Organizacja ruchu jest wręcz nielegalna, jest za ciasno. Obawiam się jednak, że nie zrobi to wrażenia na urzędnikach, nawet jeśli organizacja ruchu jest nielegalna... Nie wiem, czy można tu podawać linki, opracowanie znajduje się na głównej stronie stowarzyszenia (idp org pl).