To niektóre nowe nazwy pociągów Intercity i TLK, wybrane przez internautów w plebiscycie ogłoszonym przez PKP. Nowe nazwy zaczną funkcjonować razem z nowym rozkładem jazdy.
Upamiętniającym zasłużonego prezydenta Poznania Cyryla Ratajskiego „Cyrylem” pojedziemy do Krakowa. Pociąg „Molo” przywiezie nas z Gdyni, a „Spodek” – z Katowic. W Poznaniu wsiądziemy też do kilku pociągów przelotowych, np. do „Magnolii” (relacji Szczecin-Kraków) albo do „Pobożnego” (relacji Wrocław – Szczecin).
Nowe nazwy obowiązywać będą tylko przez rok, bo są przypisane do konkretnych rozkładów jazdy, a te właśnie na rok są układane. Rzeczniczka PKP Intercity Agnieszka Serbeńska zastrzega jednak, że jeśli któreś nazwy bardzo dobrze się przyjmą, to być może pozostaną na dłużej. Tak jest na przykład z popołudniowym składem z Warszawy do Poznania, który od kilku lat nosi nazwę „Lech”, mimo że w kolejnych rozkładach jazdy godziny jego kursów nieco się zmieniają.
W kilkudniowym plebiscycie Internauci oddali blisko 80 tysięcy głosów. Propozycje nazw składali wojewodowie: każdy po trzy dla jednego połączenia. Wojewoda wielkopolski zaproponował nazwy dla składu relacji Poznań - Kraków; były to "Cyryl", "Gzik" i "Koźlak". "Gzik" przegrał ledwie kilkudziesięcioma głosami.