W środę i czwartek kilkuset policjantów z Wielkopolski i Dolnego Śląska przeczesywało okolice kompleksu leśnego w okolicach dolnośląskich Baranowic, gdzie bandyci porzucili skradziony samochód. Dlatego funkcjonariusze typowali, że bandyta mógł się ukryć w tej części Dolnego Śląska.
- Dzisiaj zmieniliśmy strategię działań. Poszukiwania trwają, ale nie w formie kontroli w terenie. Prowadzimy działania operacyjne, których charakteru nie ujawniamy - powiedział Radiu "Poznań" oficer prasowy dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.
Przypomnijmy - przestępców po włamaniu na stację zaczęła ścigać policja. Pościg zakończył się wymianą ognia w okolicach Baranowic. Pomimo reanimacji zginął jeden z mężczyzn, który wcześniej poważnie ranił dolnośląskiego policjanta, który był operowany w szpitalu MSW w Poznaniu.