Nauczyciele liczą na wsparcie samorządów, które nigdy nie miały wpływu na to jak szkoły uczą. Czy Państwa zdaniem potrzebne są zmiany w finansowaniu oświaty? Kto powinien wypłacać pensje nauczycielom? Czy garnuszek rządowy jest pewniejszy od samorządowego?
Kto w Polsce płaci dziś nauczycielom? Większość z nas odpowie, że rząd. To przecież rząd ogłasza podwyżki płac - w tym dla nauczycieli. Ale jak zapytamy z czyjego budżetu są te pensje - tu odpowiedź będzie już trudniejsza. Samorządy dostają od państwa tzw. subwencję oświatową. Jej wysokość zależy od liczby uczniów. Za te pieniądze gminy mają utrzymać szkoły, zapłacić nauczycielom i innym pracownikom. W praktyce od lat udowadnia się, że na niewiele ona wystarcza. I dlatego samorządy dopłacają. Wydatki na oświatę właściwie w każdej gminie są w czołówce wszystkich wydatków.
Uczniów ubywa, subwencja maleje, ale budynków szkolnych jest tyle samo. Samorządy szukają oszczędności, także w pensjach nauczycieli, więc m.in przekształcają szkoły, zdejmując z nich ochronę Karty Nauczyciela. - W tej sytuacji pojawia się nowa propozycja - przygotowuje ją Związek Nauczycielstwa Polskiego - mówi wiceprezes Zarządu Głównego ZNP Krzysztof Baszczyński. Według tego rozwiązania pensje miałby wypłacać rząd, a utrzymaniem szkół i ich remontami - zająć się samorząd. Jak się Państwu ten podział podoba?
Zapytaliśmy burmistrza Śremu, Adama Lewandowskiego czy to rozwiązanie może być dobre? Jego zdaniem wygląda ono sensownie. Ale już burmistrz Środy Wielkopolskiej, Wojciech Ziętkowski ma wątpliwości.
Pensje dla nauczycieli od rządu - utrzymanie infrastruktury szkół zadaniem samorządu. Czy to poprawiłoby jakość naszej oświaty? Czy potrzebne są takie zmiany w finansowaniu oświaty? Obecna subwencja rządowa dla samorządów jest niewystarczająca. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce więc zaproponować by pełną odpowiedzialność za wypłacanie pensji nauczycielom przejął rząd. Zapytaliśmy co o tym sądzi drugi związek zawodowy nauczycieli - przewodnicząca oświatowej Solidarności w regionie Wielkopolska Izabela Lorenz mówi, że najpierw musiałaby się zapoznać z projektem. Ale potwierdza, że pieniądze od państwa dla samorządów, są za małe na zadania oświatowe i trzeba poszukiwać rozwiązań, które sytuację poprawią.
Decyzja o zmianach w finansowaniu oświaty należeć musi do parlamentu i rządu. Zwłaszcza kwestia wypłat dla nauczycieli. Według posła z PO, Tomasza Nowaka pomysł ZNP jest niedorzeczny. A co na to opozycja - poseł PiS Zbigniew Dolata uważa, że to świetny pomysł i zbieżny z programem PiS.
Subwencja oświatowa to dziś po prostu suma pieniędzy przeliczona przez liczbę uczniów, która zdaniem rządu powinna wystarczyć na pensje i utrzymanie szkół w gminie. Wiadomo, że nie wystarczają. Był jednak już kiedyś pomysł by w tej subwencji była pula wyraźnie zaznaczona jako wypłata na pensje.
W kwietniu Zwiazek Nauczycielstwa Polskiego ma ostatecznie zdecydować czy zacznie zbierać podpisy pod nową inicjatywą ustawodawczą o zmianach w finansowaniu oświaty. Ich zdaniem pensje nauczycielom powinien wypłacać rząd.
Między szkolną czytanką "Włodzimierz Lenin w Poroninie" a protestami przed Sejmem Przeciwko Aborcji
zawsze stoi się okrakiem będąc dozgonnie wdzięcznym za Socjalizm wprowadzony dzięki Braterstwu Broni .
Pozostaje tylko co cztery lata tj co kadencję ,przesyłać na papierze LIST LOJALNOŚCIOWY
WOBEC SEYMU I RZĄDU KTÓRY SPRAWUJE WŁADZĘ I JEST FAJNIE !
tj pieniążki jak jabłka płyną strumieniem z centrali ...
Między szkolną czytanką "Włodzimierz Lenin w Poroninie" a protestami przed Sejmem Przeciwko Aborcji
zawsze stoi się okrakiem będąc dozgonnie wdzięcznym za Socjalizm wprowadzony dzięki Braterstwu Broni .
Pozostaje tylko co cztery lata tj co kadencję ,przesyłać na papierze LIST LOJALNOŚCIOWY
WOBEC SEYMU I RZĄDU KTÓRY SPRAWUJE WŁADZĘ I JEST FAJNIE !
tj pieniążki jak jabłka płyną strumieniem z centrali ...