NA ANTENIE: Tytuł tygodnia
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Nie będzie zakazu picia alkoholu nad Wartą. "Projekt był dobrze przygotowany"

Publikacja: 17.10.2017 g.17:30  Aktualizacja: 18.10.2017 g.07:57 Adam Michalkiewicz
Poznań
Radni niemal jednogłośnie odrzucili propozycję Michała Boruczkowskiego z PiS, który chciał zakazać spożywania trunków powyżej 18%.
piwko nad wartą zoom (2) - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Dziś nad rzeką legalnie można pić każdy alkohol. - Projekt był dobrze przygotowany - mówił po głosowaniu radny Boruczkowski. - W mojej ocenie niektóre osoby głosowały celowo przeciwko mojej osobie, a nie przeciwko temu projektowi - dodał radny. Zdaniem radnego z Prawa do Miasta, Tomasza Wierzbickiego, byłby to fikcyjny zakaz. - Jak sprawdzić, ile procent alkoholu będzie miał drink z wódki i coli? - pytał Wierzbicki.

Z kolei wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski twierdzi, że nad Wartą jest coraz bezpieczniej. Szef klubu radnych PIS Artur Różański apelował, aby być poważnym. - Pana uchwała nie rozwiąże problemu - mówił do radnego Boruczkowskiego przewodniczący klubu radnych PiS.

Na sesję przyszli przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miasta. Negatywnie ocenili ten projekt. Podkreślali, że możliwość picia alkoholu nad Wartą przypomniała wielu młodym ludziom o istnieniu rzeki w mieście. Radny Boruczkowski mówił, że widok młodzieży agitującej za alkoholem jest smutny.

Tomasz Kayser z Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego twierdził, że brakuje w tej sprawie stanowiska policji. Przy okazji zaproponował, aby to urzędnicy dali dobry przykład i toasty podczas przyjęć wznosili wodą lub sokiem.

Za wprowadzeniem zakazu głosowało dwóch radnych. Oprócz radnego Boruczkowskiego był to Henryk Kania ze Zjednoczonej Lewicy, który później tłumaczył, że była to pomyłka. Przeciwko projektowi było 20 radnych, a 4 wstrzymało się od głosu (Jan Sulanowski, Andrzej Rataj, Grzegorz Ganowicz i Tomasz Kayser).

http://radiopoznan.fm/n/OpZsyb
KOMENTARZE 4
Wiesław 18.10.2017 godz. 10:44
cyt "Oprócz radnego Boruczkowskiego był to Henryk Kania ze Zjednoczonej Lewicy, który później tłumaczył, że była to pomyłka."
Zastanawiam się jak można popełnić błąd w głosowaniu, czyżby to była tak skomplikowana czynność? A może zwyczajnie było mu wstyd, że jako jedyny po za wnioskodawcą tak zagłosował, a może było jeszcze gorzej?
Z drugiej jednak strony, choć doceniam dobre chęci radnego Boruczkowskiego to chyba jednak nie był do końca dobrze przygotowany projekt jak twierdzi, bo gdybym na przykład zabrał ze sobą butelkę wódki oraz coli i robił nad Wartą drinki i je wypijał to jednak nie popadłbym w konflikt z prawem albo wypił 10 piw i był kompletnie pijany to też nie dopuściłbym się wykroczenia. Jednak gdybym wypił jeden nieszkodliwy mały kieliszek wódki to świadomie złamałbym prawo.
Cóż, skoro takich mamy radnych to czego możemy się po nich spodziewać i jakiego rozsądnego rozwoju miasta oczekiwać???
Właśnie stoimy przed kolejnym głosowaniem nad projektami obywatelskimi i rozdysponowaniem środków na Poznański Budżet Obywatelski i powiem szczerze że przeraża mnie trwonienie ogromnych przyznawanych pieniędzy w minionych latach. Chodzi o to, że za przyznane pieniądze można zrobić znacznie więcej niż się robi ale cóż nie swoje pieniądze łatwo się wydaje.
Rychu 18.10.2017 godz. 09:08
Różni "politycy", aby zaistnieć wymyślają bardzo istotne (wg. nich) rozwiązania, albowiem im więcej zakazów i nakazów tym łatwiej jest ciemny lud do parteru sprowadzić.
Ale "Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy
wojtas 18.10.2017 godz. 00:17
Kolejny klechoman moralizator. Nie chce pić , to niech niepije .
Wiesław 17.10.2017 godz. 18:11
"Radny Boruczkowski mówił, że widok młodzieży agitującej za alkoholem jest smutny."

Myślę sobie, że to jedno zdanie mogłoby posłużyć jako puenta, jednak problem jest znacznie bardziej złożony. Zamysł jakkolwiek słuszny w założeniu nie byłby realny do spełnienia. Przy obecnym sposobie myślenia i działania naszych bezradnych radnych oraz prezydenta niestety dalej będziemy mieli latem śmietnik oraz pijaństwo nad Wartą w długie weekendy i zapewne kultury przez duże K tam nie zobaczymy.
Jak skutecznie rozwiązać ten problem i infrastrukturę nad Wartą już pisałem wcześniej i jakoś nie chce mi się tego ponownie pisać bo i tak miasto nic z tym nie zrobi, bo do tego potrzebny jest odpowiedni prezydent miasta.
Ps. Temat wróci jak ktoś utopi się w rzece.