Władze miasta i powiatu w Środzie Wlkp. zaproponowały inwestorowi, spółce Finis, inny teren - w tej samej wsi. To działka należąca do powiatu, oddalona od zabudowy mieszkaniowej Kijewa, położona obok stacji paliw przy trasie katowickiej.
Mieszkańcy zgadzają się na nowe miejsce, ale inwestor postawił warunek: samorząd Środy w ciągu dwóch tygodni ma przeprowadzić badania geotechniczne gruntu branego teraz pod uwagę. Działka proponowana spółce Finis sąsiaduje z Bagnami Średzkimi i spółka nie jest pewna, czy grunt udźwignie krematorium. Sam piec waży 17 ton.
Gdyby władze miasta i powiatu w Środzie zaproponowały działkę w sąsiedztwie działki burmistrza, wówczas może i mieszkańcy Środy zgodziliby się na nowe miejsce. Byłaby to jakaś legitymacja nieuciążliwości czy akceptowalnej specyfiki tego pomysłu.
Jednak w artykule stoi jedynie: "... mieszkańcy zgadzają się na nowe miejsce..." - co może znaczyć tyle tylko, że kilka osób z najbliższych kręgów decyzyjnych chce budowy krematorium.
Niby też liczba mnoga ale zainteresowanie tak jakby bardziej prywatne. Pomysł budowy na bagnach w kontekście stawianego warunku na zbadanie gruntu w ciągu dwóch tygodni jest presją nie uwzględniającą choćby pogody, która może rozwiązać problem definitywnie. Jakość badań może być mierna. Krematorium może zapaść się w czeluści bagienne a wtedy przyjdzie komuś za to zapłacić. Idź precz !