W komisie ukradł prawie 3 tysiące złotych i samochód osobowy. Właściciel komisu o kradzieży dowiedział się następnego dnia i szybko powiadomił policję – tłumaczy rzecznik prasowy złotowskiej policji Maciej Forecki.
10 września właściciel jednego z komisów samochodowych znajdujących się na terenie Piły powiadomił miejscowych policjantów, że ktoś włamał się do jego firmy i ukradł pieniądze oraz Audi A6 wraz z kluczykami. Pilscy policjanci ustalili, że sprawca do komisu przyjechał kradzionym rowerem, który porzucił przed bramą wjazdową. Dzień później kryminalni z komisariatu w Krajence ustalili, że skradzione Audi może znajdować się w gminie Krajenka.
Szybko udało się namierzyć dokładną lokalizację. A na miejscu zastano sprawcę kradzieży, 23-letniego mieszkańca powiatu złotowskiego, który zmieniał właśnie tablice rejestracyjne w skradzionym samochodzie.
Mężczyzna tłumaczył się policji, że ukradł rower, a później samochód właściwie "przypadkiem". Po prostu nie chciało mu się wracać do domu na pieszo. Skradziony samochód wyceniono na 5,5 tys. złotych, rower na 500. Za kradzieże i włamanie do komisu mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.