Miasto musi szukać oszczędności - przekonuje wiceburmistrz Konina Witold Nowak i twierdzi, że dla uczniów niewiele się zmieni.
Wydatki samorządów cały czas rosną. Jeżeli nie zaczniemy oszczędzać, to nie zepniemy kolejnych budżetów. Ponad 1500 uczniów mamy mniej, niż mieliśmy chociażby w 2012 roku. W tym czasie liczba nauczycieli wzrosła o kilkadziesiąt osób i wzrosła też liczba etatów administracyjno-obsługowych, stąd konieczność tej zmiany. Natomiast jeśli chodzi o uczniów i rodziców, nie powinni odczuwać żadnej obawy, ponieważ nadal będą w tym budynku, w którym są.
Szkoła to nie tylko budynek, ale relacje między uczniami i nauczycielami – odpowiada Jakub Wojtaluk, uczeń, koordynator protestu i jednocześnie wiceprzewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Konina.
Na edukacji nie warto oszczędzać, ponieważ to też się kiedyś zwróci miastu. Będziemy odprowadzać w przyszłości podatki, będziemy wspierać miasto. Jesteśmy małą szkołą, każdy jest tu zżyty ze sobą. Nauczyciele są bardzo zżyci z niektórymi uczniami. Jesteśmy tak naprawdę jedną wielką rodziną.
Uczniowie podkreślają też, że mniejsza szkoła to więcej możliwości organizacji różnych wydarzeń, ze względu na dobry kontakt z obecną dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Koninie. Poza uczniami przeciwko zamknięciu szkoły protestują rodzice oraz nauczyciele przy wsparciu Młodzieżowej Rady Miasta Konina.