Środowiska lewicowe zapowiedziały już "happening", który w czasie spotkania ma się odbyć na przyległej ulicy. - Nie odwołamy naszego spotkania, choć pojawiały się takie sugestie - mówi Ziemowit Przebitkowski z Młodzieży Wszechpolskiej.
- To oznaczałoby przyzwolenie na terroryzowanie działaczy społecznych przez bojówki skrajnej lewicy. Pozwolili sobie na coś skrajnie nieodpowiedzialnego. Zapraszają regularną "bandyterkę" z zagranicy, która jest odpowiedzialna za zniszczenie Hamburga podczas szczytu G20, żeby teraz zorganizować podobne, dantejskie, sceny w Poznaniu - dodaje Przebitkowski.
Wśród organizatorów manifestacji przeciwko spotkaniu z Robertem Winnickim, są m.in. lokalne struktury partii Razem i poznański Rozbrat. Informacje o planowanej akcji pojawiły się także na zagranicznych stronach internetowych. Przeciwni spotkaniu Roberta Winnickiego przekonują, że jest on "neofaszystą siejącym nienawiść i ksenofobię".