Nocą wszedł na częściowo zamarznięty staw w okolicach Żerkowa. Bał się wrócić na brzeg, bo lód zaczął pękać. Przestraszony zadzwonił po straż pożarną. Na pomoc pośpieszyły trzy zastępy strażaków. Dryfującego na krze mężczyznę wyciągnięto na brzeg. Z jego relacji wynikało, że na kruchym lodzie spędził dwie godziny.