Zmienili oni propozycję prezydenta miasta, który ograniczenia chciał od godziny 23.00. O wprowadzenie zakazu apelowali mieszkańcy ze Starego Miasta, którzy skarżyli się na ludzi kupujących alkohol w sklepach, a później spożywających go na ulicy.
- Co państwo byście zrobili, gdyby mieszkańcy Starego Miasta pojechali do waszych dzielnic, kupili sobie alkohol w Żabce lub w innych sklepach, i pili pod waszymi oknami? Rano obudzilibyście się, a wasza klatka, za przeproszeniem, tonie w moczu - mówią zbulwersowani mieszkańcy.
W tej sprawie podzielił się klub radnych PIS - większość radnych była za zakazem, ale część przedstawicieli opozycyjnego ugrupowania nie zgadzała się z propozycją. Wśród nich szef klubu radnych Artur Różański. W trakcie wystąpień na sesji krytykował pomysł. Przekonywał, że broni przedsiębiorców, podkreślał też, że sam mieszka przy Starym Rynku.
- Głównie zakłócenia porządku w miejscu w którym ja mieszkam nie są od klientów sklepów, ale od gości pijalni, którzy popijają alkohol kupiony w lokalu. A przy tym śpiewają i głośno rozmawiają - uważa Różański.
Zakaz zostanie wprowadzony na terenie całego osiedla Stare Miasto. To teren ograniczony rzeką Wartą, Cytadelą, torami kolejowymi i ulicą Królowej Jadwigi. Ograniczenia nie będą dotyczyć restauracji, pubów i innych lokali gastronomicznych. One nadal będą mogły w nocy sprzedawać alkohol.
Więcej w materiale dźwiękowym.