- Nie potrzeba wkładać ustnika do ust. To urządzenie się bardzo szybko aktywuje. Kontrolę trzeźwości można przeprowadzać nawet na dłuższym cyklu czerwonego światła idąc od samochodu do samochodu - mówi naczelnik poznańskiej drogówki Józef Klimczewski.
Jeśli w wydychanym powietrzu znajdą się cząsteczki alkoholu, zapali się czerwona lampka. Wtedy badanie zostanie powtórzone tradycyjnym alkomatem, który dokładnie podaje ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Według Klimczewskiego wykrywalność zwiększy się o 40 procent. Podobne alkomaty mają już policjanci w Warszawie i Krakowie.