NA ANTENIE: REBEL REBEL/DAVID BOWIE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Obfite deszcze nad Wielkopolską. Zalane ulice

Publikacja: 19.07.2018 g.14:57  Aktualizacja: 19.07.2018 g.20:09
Wielkopolska
O sprawie poinformował nas słuchacz przysyłając informację na adres radiopoznan24@radiopoznan.fm.
zalana ulica dąbrowskiego i bużańskiej poznań - Bogumił Dezor
/ Fot. Bogumił Dezor

Kilka dni temu rozpoczęto prace drogowe na łączeniu ulicy Dąbrowskiego i Bużańskiej w Poznaniu. To miejsce jest zalane po każdym obfitym deszczu. Przed sobotą przerwano prace i nikt nie podejmuje się remontu. 

Po ulewie w nocy ze środy na czwartek, ulice zostały zalane, co uniemożliwia normalne poruszanie się wielu mieszkańców tego rejonu. 

- W środę w związku z ulewami straż pożarna w całej Wielkopolsce interweniowała 52 razy. Najczęściej dochodziło do zalania piwnic budynków mieszkalnych. W Turku woda zalała piwnicę sklepu motoryzacyjnego, w Pleszewie - budynku socjalnego zajezdni autobusowej, a w Pruchnowie - kotłownię Hufca Pracy. W Berzynie woda wdarła się na ulicę na odcinku około 80 metrów - powiedział Radiu Poznań oficer prasowy Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej Sławomir Brandt.

W nocy ze środy na czwartek straż pożarna interweniowała w Psarach, gdzie woda podchodziła pod garaż. W Osieku nad Notecią strażacy także walczyli z zalanym garażem i ulicą.

---

Gigantyczna kałuża na jedni i chodniku utrudnia życie mieszkańcom ulicy Dąbrowskiego, na wysokości Bużańskiej. O sprawie poinformował nas słuchacz - Bogumił Dezor. Jak mówi, okolice znajdującego się tam przejścia podziemnego są ciągle zalewane w czasie dużych opadów.

- Były ostatnio obfite opady i wielu mieszkańców musi brodzić w wodzie, żeby dojść do przejścia podziemnego. Moczenie butów nie jest przyjemne. Często przyjeżdżają ludzie, którzy nie są przygotowani na coś takiego - mówi Bogumił Dezor.

Kałuża po opadach ma w tym miejscu ma nawet do kilkudziesięciu metrów długości. ZDM zapowiada, że przystanek i jezdnia w jej pobliżu, będą wyremontowane. Dzięki temu woda nie będzie się już tam gromadzić.

http://radiopoznan.fm/n/dERG2L
KOMENTARZE 1
sas 19.07.2018 godz. 12:14
Zalania tego typu jak na ul. Dąbrowskiego to nie wynik nadzwyczajnych ulew, tylko błędów budowlanych. Na ul. Warszawskiej w okolicy Miłostowa, wystarczy pół godziny zwykłego deszczu, żeby połowa jezdni w kierunku Antoninka była zalana. I nie ma mądrego, żeby zbudować jakieś odprowadzenie wody.