Od 13 lat Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra przywraca populację tych sympatycznych ssaków. W Poznaniu jest woliera, w której susły się rozmnażają. Później są przewożone na Śląsk, gdzie są wypuszczane na wolność.
- Od kilku dni widać już, że susły są bardzo aktywne. Teraz zrobiło się trochę chłodniej, więc jest spokojniej tutaj, ale w ostatnich dniach hormony i susły szalały. Wreszcie przyszła wiosna. Parę tygodni później będzie już normalnie. Zwykle już w połowie marca budzą się najpierw samce, ustalają ze sobą terytoria i wówczas, dopiero gdzieś pod koniec marca, pojawiają się samice. Tym razem wszystkie razem się obudziły po Wielkiej Nocy - mówi Andrzej Kepel z Salamandry.
Za miesiąc będą już pierwsze młode. Susły śpią stosunkowo długo, bo pierwsze osobniki udają się na zimowy spoczynek już we wrześniu.