Europejskie rozporządzenie wejdzie w życie 25 maja. Rząd pracuje nad nowelizacją polskiej ustawy.
- Teoretycznie kosztów nie powinno być wcale - mówi Wojciech Kasprzak z Urzędu Miasta. - To jest dość częste u ustawodawcy centralnego, który w skutkach ustawy wskazuje, że kosztów nie ma albo są nieznaczne. Nowe przepisy wprowadzają m.in. prawo do zapomnienia - coś, do czego trzeba się przygotować. Kiedy klient zwróci się o usunięcie jego danych, musimy być przygotowani, by umożliwić mu realizację jego prawa.
Urząd miasta zlecił zewnętrzny audyt, aby sprawdzić, co trzeba zmienić, by dostosować się do nowych wymagań. Równocześnie zapowiada, że będzie korzystał z usług firm zewnętrznych, bo pozyskanie specjalistów ds. ochrony danych osobowych może być trudne ze względu na sytuację na rynku pracy.
Z rządowego projektu nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych wynika, że za złamanie nowych przepisów urzędom będzie grozić 100 tysięcy złotych kary.