Prokuratura prowadzi sprawę przeciwko właścicielowi zoo, którego posądzono o nielegalne trzymanie dzikich zwierząt. Część zwierząt już zabrano, ale pozostały na przykład tygrysy. I wychodzi na to, że do końca wyjaśnienia sprawy patrol będzie tam stał.
W Prokuraturze Okręgowej nie dowiedzieliśmy się, kiedy śledztwo się zakończy. Więcej w relacji dźwiękowej Rafała Regulskiego.
Już po emisji naszej relacji rzeczniczka prokuratury okręgowej Magdalena Mazur Prus przysłała naszemu reporterowi sms-a, w którym czytamy: "Nie jest możliwym wskazanie terminu zakończenia postępowania, ponieważ trwają czynności. Wpłynęła opinia, z którą zapoznaje się prokurator, a od treści której uzależnione są w dużej mierze dalsze czynności". (Sms przyszedł o godz. 17.31).
Co drugi złodziej marzy o tym, aby takie bydle wziąć na sznurek i do pasera zaprowadzić.
No i niech ktoś powie, że nie jesteśmy krajem specjalnej troski.