Kilka miesięcy temu internauci śmiali się z mieszkania przy Garbarach. Czy poznańscy deweloperzy celują w nieudane projekty?
W serwisie Wykop, gdzie pojawiło się zdjęcie, zaroiło się od prześmiewczych komentarzy. Internauci piszą, że w niewielkim ogródku zmieści się leżak... i nic więcej.
Na oko wydaje się, że parcela może mieć 5-6 metrów kwadratowych powierzchni. Wewnątrz ogrodzenia znajduje się wąski chodnik i dosłownie 2 metry kwadratowe trawnika. Budowlańcy nie zapomnieli jednak o jego pielęgnacji - do podlewania trawnika ma służyć osadzony w ścianie budynku kran.
"Okazuje się, że mieszkając w bloku można mieć przyzwoity ogród. Nie trzeba od razu budować domu"
- napisał ironicznie autor zdjęcia.
"To wygląda jak wybieg dla żółwia"
- skomentował inny użytkownik Wykopu.
Kolejni dopytują, czy mieszkańcy zakupili już traktorek do koszenia trawy. W rozmowie z portalem money.pl deweloper, który buduje Park Podolany przekonuje, że klienci nie są skazani na mikroogródki - bo mogą sobie przecież kupić inne mieszkanie z większym ogrodem.
To kolejny przykład deweloperskiego absurdu w Poznaniu. Na początku roku pisaliśmy o budynku, w którym niespełna 49 metrowe mieszkanie miało hol i korytarz o powierzchni 23 metrów kwadratowych. Po prześmiewczych artykułach w prasie deweloper mieszkanie przeprojektował. Czy da się to zrobić z ogródkiem? Zobaczymy.