Sprawa dotyczy ostatnich wydarzeń w Lesznie, kiedy 28-letni mężczyzna okaleczył kobietę między innymi odcinając jej palec. Śledczy mówią, że muszą wyjaśnić jeszcze wiele wątków tej sprawy.
- Jedno jest pewne, aresztowany poranioną przez siebie kobietę zawiózł do szpitala - mówi szef leszczyńskiej prokuratury Michał Smętkowski.
Lekarze stwierdzili u kobiety kilka ran ciętych na całym ciele, a przede wszystkim odcięty palec. To skutek obrony przed ciosami.
- Gdyby nie to, stan ofiary byłby o wiele poważniejszy - mówi prokurator Michał Smętkowski.
Ofiara i napastnik znali się. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, odmówił składania wyjaśnień. Śledczy nadal wyjaśniają tło tego zajścia. 28-latkowi grozi nawet dożywocie.