Poznań miał przebudować ulicę Gdyńską w rekompensacie za to, że na granicy obu gmin powstała spalarnia. Waldemar Flugel - zastępca wójta Czerwonaka - mówi, że Poznań przesuwa terminy rozpoczęcia prac.
- Siłą rzeczy musimy zacząć jeszcze raz wywierać presję na miasto Poznań, aby te deklaracje i obietnice zostały dotrzymane - tłumaczy. - Przejazd tą drogą jest kluczowy dla wielu mieszkańców, nie tylko Koziegłów i Czerwonaka - czyli ludzi z naszej gminy, ale też z gmin sąsiednich - Obornik czy Murowanej Gośliny - dodaje Piotr Stańczak.
Przedstawiciel zarządu osiedla Leśnego w Koziegłowach ocenia, że dwupasmowa droga od granic Poznania do wysokości spalarni zwiększy bezpieczeństwo podróżnych i skróci korki. Mieszkańcy rozpoczynają zbieranie podpisów do władz Poznania w tej sprawie. Wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski mówi, że nie ma opóźnienia w tej inwestycji. - Nastąpiła zmiana formuły na "zaprojektuj i wybuduj" - tłumaczy.
- Mieszkańcy Czerwonaka mogą spać spokojnie. Miasto Poznań będzie realizowało swoje zamierzenia. Jesteśmy po uzgodnieniach z Zarządem Dróg Wojewódzkich, mamy podpisane stosowne umowy, a harmonogram jest w tej chwili jak najbardziej realizowany. Nie ma żadnych zagrożeń. Kwestie, które są przed nami: rozstrzygnięć w zakresie przetargów na wyłonienie wykonawcy dokumentacji projektowej, jak i potem samej budowy, już stanowią jakiś znak zapytania - dodaje.
- Liczymy na to, że uda nam się znaleźć dobrego wykonawcę za dobre pieniądze. Inwestycja ma ruszyć w 2019 roku - podsumowuje wiceprezydent Wudarski. W najbliższych miesiącach ma być wybrany wykonawca. Zakończenie robót zaplanowano na październik 2019 roku.