NA ANTENIE: LOVE IS IN THE AIR (ORYGINAL)/JOHN PAUL YOUNG
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Oszuści próbują naciągać przedsiębiorców

Publikacja: 16.12.2016 g.08:46  Aktualizacja: 16.12.2016 g.08:48 Rafał Regulski
Poznań
Przedsiębiorcy w całej Polsce znowu otrzymują – udające urzędowe - wezwania do zapłaty za wpis do rejestru firm.
CEIDG komunikat ministerstwa - Rafał Regulski
/ Fot. Rafał Regulski

Proceder co pewien czas nasila się od kilku już lat. Niektóre lokalne urzędy, np. w Czerniejewie czy Środzie Wielkopolskiej publikują w tej sprawie oficjalne komunikaty. Katarzyna Duszczak z Urzędu Miejskiego w Środzie Wielkopolskiej potwierdza, że lokalni przedsiębiorcy takie wezwania ostatnio dostają. Urzędniczka opowiada, że codziennie do urzędu przychodzi i dzwoni kilka-kilkanaście osób z pytaniami, czy mają zapłacić.

Biznesmeni wahają się, bo napisane urzędowym językiem pisma mają pieczątki i – bywa - dołączone blankiety opłat. Urzędnicy przypominają, że każdy przedsiębiorca ma obowiązek zgłosić swą firmę jedynie do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) - prowadzonej przez ministra. I że wpis do tej ewidencji jest darmowy.

Urzędnicy zwracają uwagę, ze firmy wysyłające wezwania do opłacenia wpisu do rejestru mają podobne nazwy do CEIDG. Proponują traktować to jako niezobowiązującą ofertę handlową, która można wyrzucić do kosza.

Ostrzeżenia w tej sprawie na swojej stronie publikuje też Ministerstwo Rozwoju: „UWAGA ! Uprzejmie informujemy, że Ministerstwo Rozwoju nie wysyła żadnych komunikatów dotyczących wezwania do zapłaty, na adresy korespondencyjne oraz e-mailowe przedsiębiorców. Wszelkie czynności wykonywane w CEIDG są BEZPŁATNE!”

http://radiopoznan.fm/n/62fgQ1
KOMENTARZE 2
Wiesław 16.12.2016 godz. 12:41
Też takie pismo otrzymałem. Od razu wydało mi się podejrzane i po zasięgnięciu krótkiej informacji w internecie definitywnie zdemaskowane. Jak się okazało pisma te są już wysyłane od dawna i to w ogromnych ilościach do różnych podmiotów gospodarczych.
Jednak mnie zastanawia dlaczego do tej pory żaden urząd się tym nie zajął na poważnie, skoro jest to proceder stosowany na masową skalę. Do pisma dołączony jest druk bankowy z podanym kontem, więc raczej nie stanowi problemu dotarcie do jego założyciela. Również korespondencja nie bierze się z powietrza, zwłaszcza w tysiącach sztuk i z tego co pamiętam bez znaczków pocztowych a jedynie informacją o podpisanej umowie na dostawę. Niestety ale odnoszę wrażenie, że tę sprawę do tej pory jawnie bagatelizowano, ponieważ pieniądze tracili wyłącznie obywatele a nie państwowa komórka.
Maciej Arczykowski 16.12.2016 godz. 09:55
W Obornikach też jest plaga z nimi ostatnio i to w różnych mutacjach. Kiedyś były rozsyłane tylko do nowo powstających firm, teraz już nawet do takich, które są na rynku od lat nastu. Specjalnie są pisane językiem urzędowym i podparte ustawami, żeby w tekście ukryć dwa istotne zwroty: że wpis jest fakultatywny, czyli dobrowolny, oraz, że jeśli nie zapłacimy, to po prostu nie zostaniemy dopisani do ich bazy. Niestety jest to tak sprytnie zakamuflowane, że szczególnie osoby "starszej daty" mogą się na to nabrać. Pisemko zaniosłem do Urzędu Skarbowego, ponoć mają sporo takich zgłoszeń i mają się tym zająć. Sam jestem ciekaw jak to zrobią, skoro jak się wejdzie na ich stronę i wczyta w regulamin, to wychodzi, że firma jest zarejestrowana poza granicami naszego kraju.