Lepsze trasy wokół jeziora Rusałka. Wygodniej dla pieszych i rowerzystów

Według założeń Zielonego Ładu państwa członkowskie Unii Europejskiej muszą odtworzyć 30 proc. osuszonych torfowisk wykorzystywanych w rolnictwie do 2030 roku.
Jak przyznaje profesor Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, to ambitny plan, lecz może sprawiać kłopoty zwłaszcza w przypadku torfowisk na terenach rolniczych.
Ekonomia, ta długofalowa, wskazuje, że powinniśmy dbać o mokradła, bo tak naprawdę to też warunek produkcji żywności, bo po prostu jest woda w środowisku. Natomiast krótkoterminowo patrząc - mokradła nikomu nie są potrzebne. Naprawdę przed nami duża praca nad świadomością, nad innym podejściem do wszystkich dołków, zagłębień, w których gromadzi się woda
- tłumaczy prof. Bogdan Chojnicki.
Cennym wielkopolskim torfowiskiem jest to w Rzecinie niedaleko Wronek. To zarastające jezioro, któe zamienia się w torfowisko.Tam od 2003 roku prowadzone są badania nad emisją i pochłanianiem gazów cieplarnianych.
W styczniu Poznań znalazł się wśród 31 miast, które zyskały miano "mokradłowych". Jak wskazuje gość popołudniowej rozmowy Radia Poznań, mokradła w Poznaniu występują, ale wymagają większej ochrony.
Konferencja "Pakt dla mokradeł" odbyła się przy okazji niedawno obchodzonego Światowego Dnia Mokradeł, którego hasłem w tym roku brzmiało "Mokradła dla naszej wspólnej przyszłości". Kolejna edycja konferencji za dwa lata w Lublinie.