Oborniki bez autobusów komunikacji miejskiej [AKTUALIZACJA]

Nasz reporter rozmawiał w czwartek  z mieszkańcami na miejscu. Jeden z nich na przystanku czekał na autobus 3 godziny, musiał pożyczyć samochód aby odebrać żonę w ciąży.

Kierowcy autobusów przyszli do pracy i chcieli wyjechać na trasy ale zgodnie z ustaleniami naszego reportera, zabroniła im tego firma świadcząca usługi przewozowe.

Wiceburmistrz Obornik Piotr Woszczyk powiedział, że miasto szuka nowej firmy autobusowej.

- Od pierwszej chwili wczoraj od godziny 19:30 czynię starania żeby jak najszybciej uruchomić komunikację. Po pierwszej jest to ogromna tragedia dla kierowców i ich rodzin. (...) Z dnia na dzień tracą (red) pracę. Z drugiej strony jest to gigantyczny dramat dla pasażerów, którzy w liczbie około 40 000 miesięcznie korzystali z tej komunikacji - mówi Woszczyk.

 
Po południu w urzędzie w Obornikach mają się odbyć rozmowy poświęcone rozwiązaniu problemu. Być może nawet jeszcze pod wieczór zostanie podpisana umowa z nowym wykonawcą.
Według wiceburmistrza, jeśli wszystko pójdzie dobrze, nowe autobusy, nowej firmy mogą ruszyć na trasy jutro rano. Wiadomo też, że Oborniki będą domagać się odszkodowania od firmy Warbus. Jej szefowie na razie milczą.

[AKTUALIZACJA]

Piątek będzie drugim dniem bez autobusów miejskich w podpoznańskich Obornikach. W czwartek wiceburmistrz negocjował warunki umowy z nową firmą, która być może przejmie komunikację autobusową w Obornikach.

Władzom miasta nie udało się jednak podpisać umowy z nowym przewoźnikiem. Autobusy pozostaną w bazie także w piątek. Władze gminy mają nadzieję, że komunikację autobusową uda się uruchomić najpóźniej w poniedziałek.