Rywale z dalekich krajów nie są dla Lecha nowością, bowiem poznaniacy mają w dorobku wyprawy m.in. do Kazachstanu i Azerbejdżanu (kilka razy), ale z drużyną z Armenii Lech jeszcze nie grał. Zawsze jednak musi być ten pierwszy raz.
Do europejskiej rywalizacji poznaniacy przystąpią po solidnym okresie przygotowawczym.
- Różnie u różnych trenerów przygotowania wyglądają, ale muszę przyznać, że u trenera Ivana lekko nie było – mówi Kamil Jóźwiak.
Kolejorz rozegrał latem cztery sparingi. Pokonał Wartę Poznań, Hapoel Ber Szewa, Zeleziarne Podbrezova oraz zremisowali z AEK Larnaka.
Rywalizacja o miejsce w składzie mogła być teoretycznie prostsza, niż w poprzednich latach, bo piłkarzy Lech ma mniej, ale Ivan Djurdjević od pierwszych dni swojej pracy podkreślał, ze interesuje go jakość, a nie ilość.
- Bardzo dobrze wiem, jak walka o skład do tej pory wyglądała, ale uważam, że jakościowo, ta kadra jest mocna – zwraca uwagę Jóźwiak.
Ponadto, podobno, to nie koniec transferów na Bułgarską. Na razie zespół wzmocnili Tomasz Cywka, Pedro Tiba i bramkarz Karol Szymański.
Dwumecz z zespołem z Armenii da pierwszą odpowiedź na pytanie, jaką moc ma Lech i na jakim jest poziomie sportowym. Nie mniej, nikt sobie nie wyobraża innego scenariusza, jak wyeliminowanie rywala.
Poznańskiej drużynie na pewno nie pomogą kibice, bowiem za przerwanie ostatniego ligowego meczu w poprzednim sezonie, wojewoda wielkopolski zamknął Stadion Miejski na trzy mecze europejskie i pięć ligowych.
Nie pozostaje więc nic innego, jak zaprosić do słuchania transmisji meczu Lech Poznań – Gandzasar Kapan, w czwartek 12 lipca od godz. 20.45. Wydarzenia na pustym stadionie zrelacjonują Wojciech Bernard i Grzegorz Hałasik.