O zdarzeniu schronisko dla zwierząt poinformowała jedna z sąsiadek. Kierowniczka schroniska na miejscu znalazła małego, chudego psa z ciężkim kamieniem przyczepionym sznurkiem do szyi. Właścicielka zwierzęcia tłumaczyła, że zrobił to jej mąż, bo pies uciekał im z domu. Po interwencji pracownicy schroniska, właściciele zapewnili, że to się więcej nie powtórzy, ale posesja będzie teraz kontrolowana przez służby.
O sprawie wiedzą już funkcjonariusze straży miejskiej i policji. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi grzywna lub więzienie.