Chłopiec szedł do szkoły. W pewnym momencie podbiegł do niego duży pies, przewrócił dziecko na chodnik i zaczął szarpać za głowę.
Zdarzenie zauważył dzielnicowy z Konar, który nie był na służbie. Kopnął psa, który nie reagował na krzyk, a potem tamował krew. Chłopiec z ranami głowy i ręki trafił do szpitala w Rawiczu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
10-latka zaatakował 1,5-roczny pies rasy akita inu. Właściciel zapewniał, że zwierzę wcześniej nigdy nie przejawiało agresji, a pies najczęściej przebywa w kojcu. Feralnego dnia właściciel wypuścił go z klatki i zapomniał zamknąć bramę podwórka.
Mężczyzna odpowie przed sądem. Zarzuty, jakie usłyszy, będą zależały od opinii biegłego lekarza medycyny sądowej.