Jak wyjaśnia prezydent Piły Piotr Głowski, z prośbą o przekazanie pojazdów wystąpiła do samorządu Fundacja Humanosh, wspierająca obywateli Ukrainy.
Okazało się, że zrobiła to w idealnym momencie, bo miasto otrzymało niedawno unijne pieniądze na zakup autobusów elektrycznych i wodorowych. "Dwa stare autobusy napędzane ropą, zgodnie z wytycznymi powinny zostać zezłomowane, teraz posłużą innym" - wyjaśnia prezydent Głowski.
One powinny przejść proces złomowania, ze względu nawet na to, by w Europie dalej nie jeździły. Chodzi też o emisję dwutlenku węgla, w związku z naszymi nowymi zakupami, powinna spadać w całej Polsce. Jednak dostaliśmy zgodę, bo sytuacja jest nadzwyczajna, by wyjątkowo wyznaczyć, dobre, sprawne, działające i jeżdżące jeszcze do wczoraj dwa autobusy. One będą przerobione na ambulanse i wspomogą całą armię karetek
- mówi Piotr Głowski.
Za modernizację autobusów odpowiedzialna będzie Fundacja Humanosh.
Wewnątrz pojazdów mają się znaleźć łóżka szpitalne i szafki na medykamenty. Na zewnątrz autobusy mają zostać lekko opancerzone, będą bowiem działać w tzw. strefie żółtej, czyli niebezpiecznej, gdzie prowadzone są walki.
Miejski Zakład Komunikacji w Pile przekazał autobusy nieodpłatnie. Dyrekcja zapewnia, że są w pełni sprawne, mają pneumatyczne zawieszenie, klimatyzację i mocny silnik.