Według ostatnich danych, w Szpitalu Specjalistycznym w Pile dziennie na koronawirusa jest testowane około 100 osób, 25 ma wynik pozytywny.
Jeżeli potwierdzą się szacunki Ministerstwa Zdrowia, mówiące o tym, że za chwilę w kraju będzie od 50 do 100 tysięcy zakażeń dziennie, to w naszym mieście liczba testów musiałaby wzrosnąć aż pięciokrotnie. Zwróciłem się więc do wojewody o pomoc, jeszcze przed paraliżem, by zwiększyć możliwości testowania – mówi prezydent Głowski.
Szpital Specjalistyczny w Pile niestety nie jest w stanie zwiększyć tak szybko ilości wykonywanych testów, w związku z tym zwróciłem się do wojewody wielkopolskiego, by zabezpieczył środki oraz osoby, które będą wykonywać te testy. Być może skorzystamy z pomocy wojskowych. Bez tego nie będziemy mieć informacji dotyczących tego, jaka jest sytuacja, jeżeli chodzi o osoby chore
- mówi Piotr Głowski.
Dodatkowo prezydent zaapelował do współpracowników oraz ważnych dla miasta przedsiębiorstw. By przygotowali m.in. taki system zmianowy, który pozwoli na funkcjonowanie zakładów, mimo czasowego wyłączenia z pracy sporej części pracowników.
Wydaliśmy zalecenie wszczęcia tych procedur, które znamy z początku pandemii, by zabezpieczyć podstawowe usługi, wtedy kiedy po prostu nie będzie ludzi. Mówię o wodzie, kanalizacji, komunikacji miejskiej, cieple, energetyce, czyli tych wszystkich jednostkach, gdzie zalecenie pracy zdalnej, jest po prostu bezsensowne
- mówi prezydent Piły.
W całym kraju odnotowano dziś ponad 36 tysięcy zakażeń SARS-CoV-2. Zmarło 248 chorych.