NA ANTENIE: TYDZIEN LEZ/IZABELA TROJANOWSKA, BUDKA SUFLERA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Piotr Barełkowski: "Denerwuje mnie, że samorządy w ten sposób zarządzają publicznymi środkami"

Publikacja: 15.01.2021 g.20:21  Aktualizacja: 15.01.2021 g.20:29
Poznań
Dlaczego gminy zamiast przekazywać pieniądze bezpośrednio do służby zdrowia wolą wspierać prywatną fundację Jerzego Owsiaka?
Piotr Barełkowski - Archiwum prywatne Piotr Barełkowski
Fot. (Archiwum prywatne Piotr Barełkowski)

Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był dziennikarz, publicysta, prezes zarządu portalu nowypoznan.pl, Piotr Barełkowski.

Roman Wawrzyniak: Co pan redaktor nagadał w internecie, że wywołał pan taki odzew, poruszenie i tyle komentarzy?

Piotr Barełkowski: Nie wiem jak pana, ale mnie nieco irytuje cała ta sprawa z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Przede wszystkim denerwuje mnie, że samorządy w ten sposób zarządzają publicznymi środkami. Jak inaczej skomentować sytuację, gdzie gminy finansują różne wydarzenia związane z Wielką Orkiestrą, które służą do akwizycji środków. Oczywiście ta akwizycja jest na cele medyczne, na które gminy płacą wprost. Mają przecież swoje budżety. Z jednej strony samorządy takie jak z Poznania, czy Tarnowa Podgórnego, wymieniam tutaj liderów w Wielkopolsce wspierania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wspierają tę inicjatywę, a z drugiej strony te pieniądze idą przecież nie tylko na cele medyczne. Niektórzy zauważają, patrząc na sprawozdania finansowe pana Owsiaka, że w dużej części czterdzieści, czterdzieści parę procent, przeznaczane są na cele organizacyjne. Tak naprawdę, to na cele polityczne działalności pana Owsiaka, takich jak Przystanek Woodstock, który pęka w szwach od opozycyjnych filozofów, dziennikarzy, politycznych liderów opozycji liberalno demokratycznej. To jest formacja, którą pośrednio finansują samorządy. Pod płaszczykiem finansowania Orkiestry, szlachetnych celów medycznych, tak naprawdę wspierają konkretną formację polityczną. To mnie irytuje.

Dlaczego pana zdaniem te pieniądze są w ten sposób przekazywane? Trudno się tutaj nie zgodzić. Przecież Poznań ma swoje szpitale, za które odpowiada. Ma możliwość zawsze przekazać konkretną ilość środków, których, jak słyszymy, zawsze brakuje, ale uaktywnia się zawsze szczególnie w trakcie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak pan sugeruje, to różnymi swoimi działaniami wspiera tę, jakby nie patrzeć, prywatną fundację.

Smutna prawda jest taka, że w ten sposób samorządowcy robią sobie PR, żeby lepiej wypaść w kolejnych wyborach, a także żeby wesprzeć swoich stronników politycznych. To jest bardzo smutne, bo podatki płacimy wszyscy bez względu na poglądy. Samorządy to nie jest miejsce do ścierania się poglądów politycznych, a przynajmniej ja tak rozumiem ideę samorządności, tylko do realizacji ważnych, lokalnych celów takich jak cele medyczne. Jeśli cele medyczne, wspieranie szpitali i zakup sprzętu realizowane są przy okazji bardzo skrajnej, przynajmniej ja to tak oceniam, i nawet momentami wulgarnej, co słyszeliśmy nie raz, akcji społeczno-propagandowej, prowadzonej przez Jerzego Owsiaka, człowieka z korzeniami w PRL-owskim biurze politycznym PZPR i mocno związanego z tamtejszym ramieniem propagandowym partii, to dla mnie jest to nieakceptowalne. Proszę, żeby w jakiś sposób rozliczać samorządowców. Każdy ma prawo prywatnie dotować jakąś organizację prywatnie. I pan Jaśkowiak z Poznania, i pan Czajka z Tarnowa Podgórnego mają prawo do własnych, prywatnych dotacji na Orkiestrę i nic nikomu do tego. Jeżeli idą na to środki publiczne, to jest to rodzaj marnotrawstwa, a nawet można powiedzieć, że malwersacji. Tutaj pośrednio, niby to wspierając szczytną inicjatywę, wspieramy brudną grę polityczną pana Owsiaka, tak ją odnajduję, i wspieramy jego organizację, bo przecież tylko część środków idzie na te szlachetniejsze cele.

Czy pan sprawdzał jakie to są środki, jakie kwoty i w jaki sposób są przekazywane te pieniądze dla Orkiestry bezpośrednio z gmin?

Wystarczy sprawdzić w sprawozdaniach ile kosztowała organizacja poszczególnych finałów. Przecież sztaby organizowane są w publicznych, samorządowych obiektach, urzędnicy pełnią te funkcje. Wszystkim się wydaje, że zespoły muzyczne, a zwłaszcza te z górnej półki, występują za darmo. Otóż nie. Te renomowane zespoły występują za pieniądze. Prośba do poznańskich radnych opozycyjnych w stosunku do pana Jaśkowiaka, żeby sprawdzili dokładnie o jakie sumy chodzi. To jest finansowane z budżetu gmin. Tak jak dawniej telewizja publiczna, która teraz zrezygnowała ze wspierania orkiestry, organizowała te wielkie finały z wielką obsługą estradową, kamerami, scenami, a także z obsługą artystyczną. To były wtedy pieniądze z publicznych środków państwowych. Dziś ten ciężar przejęły opozycyjne wobec Prawa i Sprawiedliwości samorządy. To są pieniądze idące w miliony. W skali takiej gminy jak Tarnowo Podgórne, oczywiście przez lata, to suma sięga milionów. Dokładnej kwoty nie podam, ale to na pewno są to setki tysięcy, a i w miliony może pójść w przypadku takiej jednej gminy. Pamiętam, kiedy jeszcze uczestniczyłem w organizacji u boku Macieja Frankiewicza takich finałów…

Każdy chciał się w to włączyć, bo każdemu się wydawało, że na końcu jest dobry cel.

Tak. Pamiętam, że wtedy nie było jeszcze tak jaskrawo widać tej politycznej blizny pana Owsiaka, ale pamiętam, że to były wtedy kwoty, które do dzisiaj są kontynuowane, ileś set tysięczne. Przecież stawiano pod Zamkiem, czy na Malcie wielkie estrady ze scenografią. To był element niby PR miasta, niby finansowania celów medycznych pośrednio, ale ile zostawało w kasie Jerzego Owsiaka, to pan Matka Kurka był łaskaw w wielu procesach udowadniać. To są niemałe kwoty, a imperium pana Owsiaka się rozrasta i jego rezonans propagandowy i jego grupy wsparcia, do której należy pan Tuleya, Lis, Lemański. Ich wystąpienia są promowane w ramach jego innych inicjatyw. To jest ta formacja, o której mówię. Pytam się, czy my chcemy z podatków finansować takie działania, czy rzeczywiście jesteśmy w innej rzeczywistości i wydaje nam się, że to jest tylko cel pobożny.

Porusza pan bardzo ważny aspekt ekonomiczny, ale można też spojrzeć na ten, o którym pan trochę wspomniał, ten polityczny. Pan Jerzy Owsiak chwalił się ostatnio obrazem z błyskawicą i rodzą się pytania, jak fundacja, która zbiera na ratowanie wcześniaków, może jednocześnie opowiadać się po stronie tych, którzy domagają się zabijania dzieci poczętych.

To są rzeczy, które bolą ludzi o innej proweniencji niż Pan Owsiak. Bolą też takie rzeczy, jak na przykład fetowanie śmierci zamordowanego Prezydenta Adamowicza przez współwinnych tego smutnego wydarzenia. Wiem, że to co powiedziałem jest mocne, ale przecież wiemy jak zorganizowany był ten gdański finał. Zajęcia pasa ruchu bez ochrony, który wystawił pana prezydenta Adamowicza na śmiertelny cios szaleńca.

A orkiestra grała dalej, jak pamiętamy.

Tak. Orkiestra grała dalej, fajerwerki strzelały. Owsiak chciał później zrezygnować, strzelił focha, ale oczywiście, co było nieuniknione, jego zaplecze namówiło go do dalszej działalności w ramach Orkiestry. Jak można ocenić dzisiaj inaczej tę hipokryzję, którą obserwujemy w postaci fetowania śmierci pana Adamowicza przez tych ludzi, którzy powinni we włosienicy, samobiczując się, spacerować raczej z pokorą, mówiąc o tej tragicznej śmierci i o tych tragicznych wydarzeniach.

Nie wszyscy pamiętają, że Adamowicz nie był kandydatem na prezydenta z Platformy Obywatelskiej i wiemy, które media i w jaki sposób to wykorzystywały do ataku na niego.

To jest inna sprawa, że pan Adamowicz miał poważne zarzuty i daleko mu było do świętości. To też jest aspekt, który razi, że inni samorządowcy czczą dzisiaj pamięć po Adamowiczu bez elementu refleksji, że ten samorządowiec miał poważne problemy w trakcie swojej pracy.

Daleko mu było do bohatera, na którego się go dzisiaj kreuje.

O zmarłych nie mówi się źle, ale to przy okazji tych obchodów takie wspominki są niestety niezbędne.

http://radiopoznan.fm/n/Pxm03j
KOMENTARZE 0