Na północno-zachodnim podejściu do stolicy w rejonie Iwankowa, Borodzianki i Kozarowycz trwają walki – podaje UNIAN, powołując się na służbę prasową brygady szybkiego reagowania Gwardii Narodowej.
Pod Iwankowem ukraińskie wojska odpierają wroga w stronę Rosji. Już nie można powiedzieć, że miasto jest okupowane, toczy się o nie walka
– poinformował oficer prasowy.
Według wstępnych informacji w nocy obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dwie rosyjskie rakiety nad Kijowem. Prawdopodobnie były wycelowane w okolice ministerstwa obrony
– dodał.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w wystąpieniu opublikowanym w czwartek na Facebooku, że Ukraińcy zniszczyli plany wroga opracowywane przez lata w jeden tydzień.
Jesteśmy narodem, któremu udało się zniszczyć plany wroga w tydzień. Plany opracowywane przez lata. Zdradziecko i z premedytacją. Z nienawiści do naszego kraju, do naszych ludzi, do każdego człowieka, który ma dwie rzeczy - serce i wolność. Ale my ich zatrzymaliśmy
- oświadczył Zełenski.
Nawet prości rolnicy przechwytują rosyjskich żołnierzy każdego dnia. I oni (Rosjanie - PAP) wszyscy mówią jedną rzecz: nie wiedzą, dlaczego się tutaj znaleźli
- przekazał prezydent.
Zełenski dodał, że coraz więcej rosyjskich żołnierzy ucieka na zachód "przed Ukraińcami", a rosyjskie siły nazwał "zdezorientowanymi, wykorzystywanymi dziećmi". Zaapelował o ich powrót do domu, do Rosji.
Jestem pewien, że jeśli Rosjanie gdzieś weszli, to tylko tymczasowo. Wyrzucimy ich. Z piętnem hańby
- skomentował ukraiński przywódca.
Jak przekazał, Ukraińcy "biją wroga nawet bez broni". Zełenski wyraził swój podziw dla cywili broniących Konotopu, Basztanki, Enerhodaru, Melitopola i innych wsi i miast, którzy nie przepuszczają okupantów, blokując drogi.
Prezydent poinformował, że w ciągu tygodnia na ukraińskiej ziemi poniosło śmierć prawie 9 tys. Rosjan, jednak "Ukraina nie chce być pokryta trupami żołnierzy. Idźcie do domu. Cała wasza armia".
Zełenski poinformował o przeprowadzonych w środę rozmowach z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Storem, premierem Izraela Naftalim Benetem, z prezydentem Kazachstanu Kasymem-Żomartem Tokajewem, emirem Kataru Tamimem ibn Hamadem Al Sanim, przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, premierem Kanady Justinem Trudeau oraz prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że w środę 141 krajów ONZ sprzeciwiło się prowadzeniu wojny na Ukrainie, a tylko cztery państwa: Korea Północna, Syria, Erytrea i Białoruś pozostają sojusznikami rosyjskiej agresji.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:20
Radni Mariupola na Ukrainie alarmują, że miasto jest stopniowo odcinane od świata podczas rosyjskiej inwazji. Jak piszą, Rosja celowo ostrzeliwuje infrastrukturę strategiczną, w związku z czym brakuje wody, ogrzewania i prądu, utrudniona jest też ewakuacja i dostawy.
Rosjanie wstrzymują dostawy żywności, jesteśmy blokowani jak Leningrad w czasie II Wojny Światowej
- relacjonują radni Mariupola we wpisie na portalu społecznościowym Telegram.
Dodają, że nie ma światła, prądu, ani wody. Uszkodzona jest też linia kolejowa. Rada miejska próbuje utworzyć korytarz humanitarny i odbudować potrzebną infrastrukturę. W tym celu współpracują z międzynarodowymi organizacjami.
Jesteśmy niszczeni. To ludobójstwo na ukraińskim narodzie
- piszą mariupolscy samorządowcy.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:40
Rosyjskie okręty próbują przedostać się do ukraińskiej Odessy. Jak pisze Ministerstwo Obrony Ukrainy, na Morzu Czarnym w stronę portu przemieszcza się oddział desantowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Są w nim 4 okręty desantowe i 3 kutry rakietowe.
Do tego - jak podaje ukraiński MON - na Morzu Czarnym rosyjska Flota Czarnomorska regularnie ostrzeliwuje cywilne jednostki oraz porywa marynarzy.
AKTUALIZACJA GODZ. 12:40
Rosyjskie wojska ostrzelały rakietami dzielnicę mieszkalną Czernihowa na północy Ukrainy; są zniszczenia – podał w czwartek portal Hromadske. Władze obwodu chersońskiego informują z kolei o zajęciu przez Rosjan siedziby regionalnej administracji.
Powołując się na szefa władz obwodowych, Hromadske przekazuje, że zaatakowano dzielnicę mieszkalną z wielopiętrowymi budynkami. Portal podkreśla, że „w pobliżu nie ma żadnych obiektów wojskowych”.
Są szpitale, kilka szkół i przedszkoli, dziesiątki bloków mieszkalnych
– podaje portal i publikuje zdjęcie zburzonego przez rakietę budynku.
У Чернігові пів години тому російські війська завдали ракетний удар по багатоповерховому житловому масиву у центрі міста. На місці працюють рятувальники. Інформація про жертв та постраждалих уточнюється — повідомив голова Чернігівської ОДА В'ячеслав Чаус pic.twitter.com/7wW8uxwXFx
— hromadske (@HromadskeUA) March 3, 2022
Z kolei władze obwodowe w Chersoniu na południu kraju poinformowały, że siły rosyjskie całkiem przejęły kontrolę nad budynkiem administracji. Napisał o tym na Facebooku szef władz obwodowych Hennadij Łahuta.
Zapewnił, że próbują one pomagać mieszkańcom i czekają na pomoc humanitarną. W nocy strona ukraińska potwierdziła zajęcie miasta przez Rosjan.
AKTUALIZACJA GODZ. 13:40
Ukraińska delegacja poinformowała, że wyruszyła na rozmowy ze stroną rosyjską.
Już jesteśmy w śmigłowcach – poinformował w czwartek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Na zdjęciu jest z nim ukraiński deputowany Dawid Arachamia, który poinformował na Facebooku, że rozmowy rozpoczną się ok. godz. 15 czasu polskiego.
Pierwszym i podstawowym punktem negocjacji mają być korytarze humanitarne.
Dwa najgorętsze punkty to Mariupol i Chersoń. Poprosiliśmy Czerwony Krzyż o oznaczenie konwojów humanitarnych w białą flagę. Będziemy organizować niezbędne ładunki humanitarne: żywność, lekarstwa. Będziemy ewakuować ludzi, zwłaszcza kobiety i dzieci. Potrzebujemy neutralnego sztandaru, ale Rosja musi się zgodzić na taki konwój. Obecnie Rosja się nie zgadza. Nie prowadzimy z nimi negocjacji. Czerwony Krzyż prowadzi z nimi negocjacje
- powiedziała minister Wereszczuk na kanale Ukraina 24.
Wcześniej strona rosyjska, cytowana przez agencję Reutera, podała, że rozmowy mogą się zacząć ok. godz. 12 czasu polskiego. Pierwsza tura rozmów odbyła się 28 lutego na terytorium Białorusi, przy granicy z Ukrainą.
On our way to negotiations with the Russian Federation. Already in helicopters… pic.twitter.com/CMflDZ3NDk
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) March 3, 2022
AKTUALIZACJA GODZ. 15:30
Rosja nie przestaje atakować ukraińskich miast. Pociski artyleryjskie spadają zarówno na położony na wschodzie Charków jak i na Mariupol na południu. Rosyjska marynarka wojenna z kolei przesuwa się w kierunku Odessy. W walkach giną kolejni cywile.
Rosyjskie pociski trafiły po południu w bloki mieszkalne i w szkołę w Czernihowie. Według świadków, jedno z osiedli mieszkaniowych jest w całkowitych zgliszczach. Nie jest na razie znana liczba ofiar.
Rakiety spadają też na Kijów i Charków, gdzie zniszczona została m.in. prawosławna katedra. Intensywny ostrzał prowadzony na Mariupol na południu kraju spowodował, że w mieście nie ma prądu, ani wody.
Według przedstawicieli ukraińskiego prezydenta, Rosjanie chcą w ten sposób zastraszyć Ukraińców. Prezydent Wołodymyr Zełeńsky mówił, że morale Ukraińców jest bardzo wysokie i w języku rosyjskim ponownie zaapelował do rosyjskich żołnierzy, aby porzucili broń.
Wracajcie do domu, by chronić rosyjską ludność. Nie na świecie, tylko u siebie w domu. Jest Was tam 150 milionów. Chwała Ukrainie
- mówił.
Rosjanie zdobyli w ostatnich godzinach miasto Chersoń, ale według ukraińskich władz, od początku agresji stracili 9 tysięcy żołnierzy. Moskwa mówi jedynie o 500 zabitych żołnierzach. Na Ukrainie miało zginąć 2 tysiące cywilów, a milion osób uciekło z kraju. Rosja miała też stracić ponad 200 czołgów, 900 pojazdów opancerzonych, 30 samolotów i 30 śmigłowców.
AKTUALIZACJA GODZ. 17:30
W ciągu ostatniej doby rosyjskie wojska zbliżyły się do Charkowa i dokonały postępów na południu kraju, zaś ofensywa na Kijów została wstrzymana - poinformował w czwartek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Jak dodał, do inwazji Rosja użyła ok. 90 proc. wojsk zgromadzonych wokół Ukrainy.
Oficjel dodał, że od początku napaści Rosja wystrzeliła ponad 480 rakiet różnego rodzaju, z czego ok. 70 zostało wystrzelonych z terytorium Białorusi.
Ocenił, że rosyjskie wojska poczyniły postępy na północnym wschodzie i są "tuż pod Charkowem", a także na południu. Potwierdził również, że znajdujący się pod intensywnym ostrzałem Mariupol nad Morzem Azowskim wciąż jest pod kontrolą Ukrainy. Według informacji Pentagonu wciąż wstrzymana pozostaje wielokilometrowa kolumna pojazdów na północ od Kijowa.
AKTUALIZACJA GODZ. 18:10
Chcę negocjować bezpośrednio z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, to jedyny sposób na zatrzymanie tej wojny - powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Niech Putin usiądzie ze mną do negocjacji, ale nie przy 30-metrowym stole; nie gryzę, nie ma się czego obawiać
- podkreślił.
Zełenski dodał, że jest otwarty na rozmowy z rosyjskim przywódcą i stawiane przez niego pytania.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że jest gwarantem konstytucji, a Ukraina broni swojej historii i prawa do decydowania o własnym losie. Dodał, że gdyby nie był prezydentem, służyłby teraz w ukraińskiej obronie terytorialnej.
Zełenski ostrzegł, że jeżeli rządzona przez Putina Rosja nie zostanie teraz zatrzymana, to państwo to "dojdzie do muru berlińskiego".
AKTUALIZACJA GODZ. 19:10
Ukraina i Rosja uznały potrzebę utworzenia korytarzy humanitarnych do ewakuacji cywilów i dostarczenia środków medycznych do najbardziej poszkodowanych przez działania wojenne miast. Pod Brześciem na Białorusi odbyło się drugie spotkanie delegacji Ukrainy i Rosji.
Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak poinformował, że strony zgodziły się na ustalenie kanałów komunikacji. Doszło też do wstępnego uznania potrzeby utworzenia korytarzy humanitarnych do ewakuacji ludności cywilnej z obszarów objętych działaniami wojennymi. Mychajło Podolak dodał, że strony uznały też za możliwe ewentualne zawieszenie broni w trakcie ewakuacji cywilów.
Dodatkowo strony zgodziły się na kontynuowanie rozmów w ramach trzeciej rundy negocjacji. Jednocześnie Mychajło Podolak zaznaczył, że strona ukraińska nie uzyskała tego, czego oczekiwała, czyli m.in. zawieszenia działań zbrojnych.
AKTUALIZACJA GODZ. 21:00
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy zapewnił w czwartek na Facebooku, że armia ukraińska utrzymuje obronę na wszystkich kierunkach rosyjskiego ataku. Według sztabu obronę utrzymuje Mariupol; armia nie pozwala też wojskom rosyjskim zająć całych obwodów donieckiego i ługańskiego.
Poinformowano, że po białoruskiej stronie granicy z Ukrainą znajduje się tamtejsza 38. brygada desantowo-szturmowa i że otrzymała ona rozkaz wejścia na ukraińskie terytorium. Jednak żołnierze białoruscy "nie chcą pełnić roli najemników rosyjskich" - zapewnił sztab.
W innym rejonie walk, wokół Czernihowa, "oddziały zmechanizowane i pancerne utrzymują obronę na rubieżach" wokół miasta - głosi komunikat sztabu.
Zapewniono w nim także, iż udaremnione zostały plany Rosjan dotyczące zajęcia granic administracyjnych obwodu donieckiego i ługańskiego.
Mariupol kontynuuje obronę
- podkreślono w komunikacie.
Według sztabu na terenach Donbasu zajętych przez prorosyjskich separatystów trwa formowanie oddziałów z rezerwistów, które będą przerzucone pod Charków.
Zmobilizowani mężczyźni wyrażają ostre niezadowolenie
- dodaje sztab.
Komunikat głosi, że oddziały ukraińskie nadal prowadzą działania obronne w rejonie wybrzeża morskiego i "udaremniają próby wroga przełamania się z rejonu Chersonia i Mikołajowa".
Oddziały broniące Kijowa nadal odpierają ofensywę rosyjską na stolicę Ukrainy, a "przeciwnik, nie osiągnąwszy sukcesu, prowadzi ostrzały domów cywilnych z południowo-zachodnich przedmieść miasta" - czytamy w komunikacie.
Sztab ostrzegł przed działaniami informacyjnymi strony rosyjskiej, która - jak dodał - "szerzy dezinformację i materiały propagandy kremlowskiej". Wezwał, by "ufać tylko sprawdzonym źródłom informacji".