Krzysztof Kleszcz, który był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem” wyśmiewa wizję Taco Hemigwaya, według której nasz kraj to „pstrokate” bloki, opalone na sino kobiety, a „narodowe barwy mamy jak Santa Claus”. Pisze: „Nocą gwiazdy na polu w Ustrzykach powiedziały mi/ złość to nie oś, wokół której mam tańczyć tango-figo fago/ nabzdyczony z odwróconym krzyżem, flagą”.
Poeta i jednocześnie nauczyciel geografii czuje się mocno związany z Polską, pięknem bieszczadzkiej połoniny, ale i jej historią:
Patrzę na mapę. Czuję związek z każdą kropką, niebieską wstążką. Lubię legendę i skalę. Codziennie się wpatruję, trochę jak cielę, trochę jak pielgrzym u świętego obrazu. Jeżdżę palcem: najpierw A1, później A2.
Kleszcz to poeta bawiący się słowami z genialnym poczuciem humoru. Jego wiersz „Bajka na dobranoc” o życiu w III RP kończy się słowami „Żyli w długach, o szczawiu i śliwie”. A o tych, którzy obrzydzają Polskę pisze „Dewiantów, z których zrobiono gigantów, nie wpuszczaj w swój mały świat”.
Jest autorem książek poetyckich: „Ę” (Kwadratura, Łódź 2008), „Przecieki z góry” (Kwadratura, Łódź 2012) i „Pański płaszcz” (Kwadratura, Łódź 2016) oraz felietonów w „Arteriach”. Nagrodzony w konkursie Poemat Czterech Kultur (2017), wyróżniony w konkursie „Złoty Środek Poezji” na debiut poetycki (2009). Prowadzi bloga "Biała Fabryka" z recenzjami książek poetyckich i płyt. Mieszka pod Tomaszowem Mazowieckim.