Grzegorz Smykalla zapłacił ponad pięć tysięcy złotych za trening bokserski z Jackiem Jaśkowiakiem. Wygrał aukcję internetową, a pieniądze trafiły na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Bardzo dziękuję za to, że pan wylicytował. Krótka rozgrzewka na początek - mówił prezydent, a zwycięzca aukcji przyznał, że na co dzień trenuje brazylijskie jiu-jitsu. Obiecywał, że prezydent "nie oberwie".
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak niedawno przeszedł operację w szpitalu onkologicznym. - Czuje się dobrze. Jestem w dobrej formie. Guz był niezłośliwy. To jest dobra wiadomość, a lekarze pozwolili mi się ruszać, więc wykorzystałem ten czas, aby zrzucić trzy kilogramy - podkreślał w niedzielne południe Jacek
Trening młodego biznesmena obserwowali jego rodzice, także związani z branżą cmentarną.
Jest takie powiedzenie "jaka nać taka mać" Poznań ma takiego prezydenta jakiego sobie wybrał i na jakiego zasłużył. Jest też inne powiedzenie "jak żeś głupi to cierp" albo "cierp ciało czego ci się chciało". Szkoda tylko, że z tymi głupimi cierpią wszyscy.
To nieprawda że JJ nie ma wizji - niestety on ją ma, i w tym cała bieda. Jednak gdyby wszelkiej maści komuniści poprzestali na pisaniu dyrdymałów w prasie i książkach to byłoby jeszcze pół biedy. Ale niestety oni dorwali się do władzy i swoje chore idee wcielają w życie.