Filharmonia zgłosiła sprawę policji. Instrument miał kosztować 400 tysięcy złotych. Pieniądze miało dać Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Tylko czujność pracowników filharmonii zapobiegła transakcji - mówi dyrektor kaliskiej orkiestry, Adam Klocek.
Filharmonii Kaliskiej nie było stać na nowy instrument koncertowy, który kosztuje około 700 tysięcy złotych. Dlatego dyrekcja postanowiła kupić używany fortepian, ale nie starszy niż z 2000 roku. Tymczasem oferowany instrument miał być z roku 2001, a okazało się, że konstrukcja miała ramę główną z 1957 roku.