Także w niedzielę, od samego rana ruch tam był bardzo duży. Jak mówi Gabriela Kościelska - najczęściej ludzie przychodzą z bólem brzucha i gorączką, co częściowo wiąże się ze świątecznych przejedzeniem. Dyżur w tym miejscu będzie całą dobę do wtorkowego rana, kiedy zaczną działać zwykłe przychodnie. Szczegółowe informacje na temat pomocy doraźnej w Poznaniu znajdziemy na miejskiej stronie - poznan.pl w zakładce zdrowie.
Jacek Butlewski/bch/jb