Niepełnosprawny Przemysław był na korytarzu swojego bloku, gdy nad ranem pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Sąsiadów obudziły krzyki mężczyzny. Matka niepełnosprawnego nie chciała z nami rozmawiać. 24-latek nie mówi, a kiedy czuje się zagrożony krzyczy, sąsiedzi mówią, że po tych wydarzeniach obawia się w ogóle opuszczać mieszkanie.
Przemysław został wzięty za gangstera, ponieważ stał pod drzwiami sąsiada. Na widok funkcjonariuszy niepełnosprawny zaczął krzyczeć i próbował ukryć się w swoim mieszkaniu, wtedy został skuty kajdankami. Dowiedzieliśmy się, że jego matka złożyła zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez CBŚ - co potwierdziła prokuratura. Za to rzecznik policji odpowiada, że do nich żadna skarga na działania Biura nie wpłynęła.
Ogólnie od momentu kiedy dostali gratulacje od Burmistrza z kilkoma prezentami w postaci kamerek do podglądywania ,to przestałem wydzwaniać pod numer 997 .Gdyż nikt się tam nie odzywa !
A jest o czym opowiadać ,chciażby o tym że rybacy grali w siatkówkę ...,i znowu się potopią ... .