Z oficjalnych danych poznańskiego sanepidu wynika też, że ponad 130 tysięcy mieszkańców chorowało na grypę lub choroby grypopodobne. Poziom zachorowań w obu latach był zbliżony.
"Wraz z poluzowaniem obostrzeń pandemicznych wróciły zatrucia pokarmowe" - mówi Jarosław Gumienny z poznańskiego sanepidu.
Zmniejszyła się na pewno liczba chorób zakaźnych okresu dziecięcego. Jak przykład podam takie jednostki chorobowe, jak odra, jak różyczka, jak krztusiec czy świnka. W roku ubiegłym np. nie odnotowaliśmy żadnego przypadku odry. Ostatni rok poprzedzający wybuch epidemii, to był rok 2019, mieliśmy na terenie naszego miasta i powiatu aż 25 przypadków odry. Natomiast to, co zwraca naszą uwagę, to zatrucia pokarmowe wywołane przez pałeczki Salmonella, gdzie mamy ich praktycznie trzy razy więcej niż w roku 2020
- mówi Jarosław Gumienny.
Na spadek zachorowań u dzieci wpłynęły szczepienia. W ubiegłym roku mniej było także przypadków boreliozy. Natomiast liczba zakażeń wirusem HIV co roku utrzymuje się w Poznaniu i okolicznych gminach na podobnym poziomie. W ubiegłym roku to było 67 wykrytych przypadków.
choć wy i tak nic nie zrozumiecie . Tylko szczypawy i szczypawy
https://banbye.pl/watch/v_4RlocZFotonl