Straty to prawie 340 tys. złotych. Sprawa wyszła na jaw po wnikliwej analizie dokumentacji księgowej.
Policja ustaliła, że mężczyzna przyjeżdżał na stację benzynową i tankował paliwo na konto firmy w której wcześniej pracował. Aby nie wzbudzać podejrzeń pracowników stacji, ubierał się w odzież roboczą, jaką otrzymał od byłego pracodawcy. A tankował w takim czasie, aby nie natknąć się na żadnego z obecnych pracowników.
Analiza materiału dowodowego pozwoliła na przedstawienie zarzutów za popełnienie łącznie 530 czynów, w wyniku czego przedsiębiorca poniósł straty na ponad 339 tysięcy złotych. Zatrzymany mężczyzna to 31-letni mieszkaniec powiatu wągrowieckiego. Przyznał się do dokonywania oszustw, przy czym tłumaczył się, że paliwo spożytkował na własne cele. Za przestępstwo oszustwa grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.