Od godz. 14 trwa posiedzenie aresztowe. Jest niejawne. Obrońca Józefa Piniora twierdzi, że nie podstaw do aresztowania jego klienta. Jego zdaniem - wbrew twierdzeniom prokuratury - nie ma obawy matactwa. Obrońca Józefa Piniora mecenas Jacek Dubois przygotował poręczenie osobiste osób godnych zaufania. Podpisało się pod nim około 20 osób. Wśród nich Karol Modzelewski, który przyjechał do poznańskiego sądu, by osobiście potwierdzić złożone poręczenie. - Znając dobrze podejrzanego oświadczam, że podejrzany nie będzie utrudniał postępowania - powiedział Modzelewski.
Do Poznania przyjechał również Henryk Wujec - też jest gotowy poręczyć za Józefa Piniora. W sądzie pojawili się także wspierający Piniora byli opozycjoniści m.in wdowa po Jacku Kuroniu - Danuta Kuroń i koordynator służb specjalnych w rządzie Jerzego Buzka Janusz Pałubicki.
Nie wiadomo, kiedy sąd ogłosi decyzję. Do rozpatrzenia ma jeszcze dwa inne wnioski aresztowe, dotyczące asystenta Józefa Piniora i podejrzewanego o korupcję przedsiębiorcy. Dopiero po zakończeniu posiedzeń można się spodziewać decyzji. Józef Pinior nie przyznaje się do winy. W śledztwie nie chciał składać zeznań, przed sądem miał złożyć oświadczenie.
O godz. 15.45 policja zaczęła wypraszać z sądu osoby postronne, w tym protestujących przeciwko aresztowaniu Józefa Piniora. W budynku mogli zostać tylko dziennikarze.
Magda Konieczna/szym