Parlamentarzysta KO na Twitterze żartobliwie skomentował internetową burzę wokół nagrania, na którym Rafał Trzaskowski próbuje zmusić DJ-a do zagrania muzyki tanecznej na imprezie w warszawskim klubie.
"To miasto jest moje, weźcie to pod uwagę"
- mówi na nagraniu były kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej.
"Niech zagra Jamiroquai, a najlepiej to na żywo"
- napisał Franciszek Sterczewski nawiązując do Trzaskowskiego, który na wspomnianym nagraniu z klubu wymienia właśnie tego artystę, znanego z muzyki tanecznej. Według Sterczewskiego, tak postąpiłby "pierwszy didżej Rzeczpospolitej".
Choć tweet posła jest KO żartobliwy, nie brakuje pod nim nieprzychylnych autorowi komentarzy internautów z obu stron politycznego sporu.
"Warszawa 5 mld długu, pękające rury, a Franek (Sterczewski) największą potrzebę widzi w zrobieniu dyskoteki"
- napisał jeden z nich. Złośliwości nie szczędzi Sterczewskiemu była asystentka Sławomira Neumanna.
"A gdyby tak nie dawać się wciągać w idiotyczną dyskusję przykrywającą tematy ważne"
- pyta retorycznie Beata Kurek, prowadząca profil Beata_Ka.
A gdyby tak Rafał @trzaskowski_ poszedł za ciosem i zamienił Plac Konstytucji w parkiet do tańca godny europejskiej stolicy?
— Franek Sterczewski (@f_sterczewski) September 14, 2020
Niech zagra Jamiroquai, a najlepiej to na żywo!
Tak zrobiłby pierwszy didżej Rzeczypospolitej!