Policja znalazła jej zwłoki na poznańskim Antoninku, blisko miejsca ustalonego na podstawie zdjęć z monitoringu - mówi Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
44-latka jeszcze przed świętami wyszła z pracy i nie wróciła do domu. Na podstawie zdjęć z monitoringu policjanci ustalili, że po wyjściu z pracy wsiadła do pociągu i pojechała w stronę Antoninka. Tam wsiadła do miejskiego autobusu. Wysiadła na przystanku "Młyn".
Kosiak/mk/int