Dziecka szukali policjanci i mieszkańcy. Okazało się, że poszło kupić mamie sukienkę na prezent imieninowy.
Dziewczynka zniknęła za rogiem ulicy, na której mieszkała. Rodzice byli przekonani, że dziecko postanowiło samodzielnie dostać się do domu. - Kiedy jednak okazało się, ze dziecka w mieszkaniu nie ma, to rozpoczęto poszukiwania - mówi oficer prasowy Komendy Policji w Krotoszynie Piotr Szczepaniak.
Pięciolatka bez opieki wzbudziła zainteresowanie ekspedientki. Kobieta pracowała w galerii handlowej, do której przyszła dziewczynka po...sukienkę dla mamy. Dziewczynka wyjaśniła - jaki był cel jej wizyty w sklepie. Dziecko nie zdawało sobie sprawy z sytuacji. Było zadowolone ze swojej zaradności. Na szczęście to historia z happy endem. A karą był strach, którego najedli się rodzice dziecka.