Deratyzacja będzie niezbędna tam, gdzie jest wielu mieszkańców - mówi rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Poznaniu Anna Nowaczyk.
Powinna odbyć się przede wszystkim w budynkach zabudowy wielorodzinnej, punktach gastronomicznych, czy obiektach handlowych. Wspólnie bądź oddzielnie strażnicy miejscy z pracownikami sanepidu będą sprawdzać, czy trutka jest wyłożona, czy jest informacja o trutce oraz czy zabezpieczone są miejsca, gdzie ewentualnie gryzonie mogłyby się przedostać
- mówi Anna Nowaczyk.
Ponadto, trutki będą musiały znaleźć się we wszystkich miejscach mających styczność z żywnością np. targowiskach, hotelach, szkołach, żłobkach, czy miejscach zbiorowego żywienia.
Straż Miejska przypomina, że każde miejsce wyłożenia preparatu na szczury musi być oznaczone czytelnym napisem ostrzegawczym z odpowiednią grafiką. Akcja jest obowiązkowa i potrwa do końca kwietnia. Kolejne zwalczanie gryzoni czeka poznaniaków w październiku.
Szczury stanowią poważny problem, bo bardzo dobrze odnajdują się w miejscach działalności człowieka. Mogą przenosić wiele groźnych chorób np. wściekliznę, boreliozę, salmonellozę.
Co robić, by nie wspierać rozprzestrzeniania się gryzoni? Przede wszystkim, nie dokarmiać ptaków, kotów, jeży i innych dzikich zwierząt w nieprzeznaczonych do tego miejscach. Pozostawiony przez nie pokarm staje się pożywieniem dla szczurów i myszy.
Rozmnażaniu gryzoni sprzyjają, także miejsca zalegających odpadów np. przy śmietnikach osiedlowych. Te powinniśmy utrzymywać w porządku i regularnie opróżniać, by nie wabić gryzoni.
Szczury potrafią przecisnąć się przez niewielkie otwory o niewielkiej średnicy. By skutecznie się ich pozbyć, zarządcy nieruchomości muszą uszczelnić dziury w budynkach, które stanowią dla gryzoni możliwą drogę wędrówki.
Usunięcie szkodników z posesji można zlecić specjalnej firmie deratyzacyjnej. Wydział Gospodarki Komunalnej opracował, także specjalny poradnik deratyzacyjny.
Emilia Piotrowska