To inscenizacja powieści Marii Kuncewiczowej o tym samym tytule.
„Gdzie ja jestem? Gdzie jest moje miejsce? Gdzie ja mam być? Nigdy nie jestem u siebie” – recytuje odtwórczyni głównej roli, Alona Szostak. – Gram Różę, która po trochu jest wszystkim, wrażliwa, trochę potwór, niewątpliwie to jest bardzo ciekawa osobowość.
- To jest element naszej pracy w teatrze – mówi dyrektor artystyczny Teatru Polskiego w Poznaniu Maciej Nowak. – Fajne przedstawienia, udane, te które się podobają publiczności, przechodzą na szklany ekran. To jest wspaniała tradycja, godna i bardzo jestem dumny, że również teraz w odradzającym się Teatrze Telewizji znalazło się miejsce dla „Cudzoziemki”, która jest wielkim sukcesem naszego teatru.
- Staramy się na to nie zwracać uwagi, jest mnogość kamer, jest ich bardzo dużo, więc troszeczkę można się poczuć jakby to była transmisja meczu – przyznaje aktor Michał Sikorski, który wciela się w rolę syna Róży Władysława.
– Przede wszystkim bardzo się cieszę, że główną częścią nagrań dla teatru telewizji będzie jednak nagranie spektaklu z prawdziwą widownią. To jest według mnie najpiękniejsze w teatrze. To żywe spotkanie z ludźmi, ten przebieg i to flow, które się wtedy ma.
„Cudzoziemka” będzie jedną z czterech premier pokazanych w maju po powrocie teatru z nowym logo i ze zmienionymi godzinami emisji. Nagrania potrwają do niedzieli. Pierwszy spektakl w historii Telewizji Polskiej został wyemitowany w 1953 roku.