Są w mieście tereny, gdzie rośliny kosi się rzadziej i mogą rosnąć swobodnie. Agata Kaniewska z ZDM przekonuje, że to ekologiczne rozwiązanie.
- Jest tam więcej przestrzeni i jest to przestrzeń przyjaźniejsza dla owadów, które tam żyją. Wszystko służy temu, aby wzbogacić ekosystem. Trzeba to robić rozważnie, ponieważ to pas drogowy, który ma swoje uwarunkowania: musi być zachowana widoczność, roślinność nie może być zbyt wybujała i wysoka, by zachować bezpieczeństwo użytkowników ruchu - dodaje Kaniewska.
O ile trawniki kosi się często i rośnie tam niewiele gatunków, o tyle łąki kwietne mają więcej czasu, by rozwijać się bez ingerencji człowieka i są bardziej różnorodne. Ostatnio Zarząd Dróg Miejskich oznaczył dwie łąki miejskie: przy moście Rocha po stronie Piotrowa oraz na skrzyżowaniu ulic Pułaskiego i Przepadek. Na tablicach są informacje o gatunkach, które można spotkać na łące. W Poznaniu łąki znajdują się także na Wildzie.