To spotkanie rząd zaplanował na okres po świętach. Prezydent Duda mówił podczas wizyty w Kole w Wielkopolsce, że w tej sprawie rozmawiał dziś z przewodniczącą Rady Dialogu Społecznego, Dorotą Gardias, która zaproponowała, by okrągły stół odbył się w formule rozszerzonego posiedzenia RDS.
Prezydent mówił w Kole, że to "ciekawa propozycja" i zaproponował, że udostępni na obrady Belweder. Jak tłumaczył, jego "eleganckie wnętrza" są odpowiednie do rozmów o "ważnych polskich sprawach".
Prezydent apelował też do protestujących nauczycieli, by umożliwili uczniom zdawanie egzaminów. - Bo to jest bardzo ważne dla młodych ludzi i dla ich rodziców - uzasadniał. Równocześnie dodał, że nauczyciele mają prawo do strajku. Prezydent mówił, że oczekiwanie przez nich na wzrost wynagrodzeń jest uzasadnione, ale dodał, że w tej sprawie potrzeba "spokojnych dyskusji".
W najbliższy czwartek jeszcze przed okrągłym stołem rząd ma wrócić do rozmów z nauczycielskimi związkami. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że przedstawią tam porozumenie, które przed strajkiem rozpoczętym 8 kwietnia, podpisali z Solidarnością.
Aktualizacja, godz. 19:45
Prezydent spotkał się w Kole w Wielkopolsce z grupą nauczycieli, by wysłuchać ich postulatów. Wcześniej Andrzej Duda wygłosił przemówienie do mieszkańców miasta.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski mówił, że w spotkaniu uczestniczyła "szeroka reprezentacja" nauczycieli z różnych organizacji, w tym dyrektorzy i wicedyrektorzy szkół. Jak podkreślił, negocjacje dotyczyły głównie podwyżek, ale środowisko nauczycielskie mówiło też o konieczności zmian w oświacie i rozmów.
Według Błażeja Spychalskiego, prezydent zobowiązał się, że po spotkaniu z nauczycielami zgłosi ich postulaty wicepremier Beacie Szydło. Ma ona przewodniczyć czwartkowym rozmowom rządu z nauczycielskimi związkami w centrum Dialog.
Samą ideę dzisiejszego spotkania prezydent zgłosił w trakcie przemówienia w Kole, widząc wśród tłumu grupę nauczycieli. Apelował w związku z tym o wyłonienie delegacji z tej grupy, jeżeli potrzebuje ona rozmowy. Mówił też, że miałyby one się odbyć w starostwie w Kole.