Obecny prezydent chwalił się, że do 2023 roku miasto wyda na inwestycje ponad 3 miliardy złotych. Mówił o swoich sukcesach i o tym, że jesienią zacznie się budowa trasy na Naramowice. W kampanii wyborczej 3,5 roku temu obiecywał jednak, że poznaniacy tramwajem pojadą do 2018 roku.
- Tutaj, mimo 20 lat mówienia o tym tramwaju, nie było nawet tych podstawowych prac. Nie wiedziałem o tym, że jest tu taka amatorka - tłumaczy teraz prezydent.
Jaśkowiak przekonuje, że w 2014 roku był przekonany, iż po dojściu do władzy trzeba jedynie podjąć decyzję, że na Naramowice pojedzie tramwaj, a nie na przykład szybki autobus. Były prezydent Poznania Ryszard Grobelny w rozmowie z Radiem Poznań odpowiada, że "czas już, żeby pan prezydent Jaśkowiak przestał zwalać wszystkie swoje opieszałości na poprzedników".
- Po prawie 4 latach działalności to już po prostu najnormalniej w świecie nie wypada. Prosiłbym pana prezydenta, aby mówił o własnych błędach, a nie zwalał na kogoś - dodaje Grobelny.
Były prezydent Poznania mówi, że dokumenty, które zostały złożone w sprawie tramwaju na Naramowice, są w całości oparte na dokumentacji która była wcześniej przygotowana przez jego urzędników.
W piątek Jacek Jaśkowiak mówił, że unijne dofinansowanie inwestycji realizowanych do 2023 roku będzie wynosić prawie 1,2 miliarda złotych. Chwalił się wykorzystaniem pieniędzy z Brukseli. Wśród inwestycji oprócz trasy na Naramowicach prezydent wymienia remont płyty Starego Rynku i Rynku Jeżyckiego, powstania muzeum Enigmy oraz przebudowę ulic w centrum.