Prezydent Piły wysyła list do premiera w sprawie cen za odpady

Apeluje w nim o podjęcie pilnych zmian w szeroko rozumianym prawie odpadowym. Chodzi m.in. o tymczasową obniżkę opłaty środowiskowej. "- Musimy przekazać mieszkańcom złą wiadomość, bo ceny za śmieci rosną, a jako samorząd nic z tym nie możemy zrobić. W liście proponuje zmiany, które unormują ceny i rynek" – wyjaśnia prezydent Piotr Głowski.

W tym liście piszę o dwóch, trzech elementach, które można zrealizować bardzo szybko. Przykładowo tymczasowe obniżenie opłaty środowiskowej oraz tymczasowe zezwolenie na dodatkowe składowanie części odpadów. Apeluję również o wprowadzenie natychmiastowych prac związanych z nowym uwarunkowaniem w zakresie sposobu odbioru opakowań szklanych. Tak żeby można było mówić, że są to opakowania kaucyjne. I wprowadzamy system zwrotu tych opakowań.

List prezydenta jednoznacznie ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek. "To hucpa polityczna, ponieważ rząd i samorząd musi wypełnić rekomendacje unijne. A ich nie można zmienić z dnia na dzień" – mówi poseł Porzucek.

Unia Europejska rekomenduje, aby wspierać recykling i segregowanie odpadów, za tą rekomendacją podążają pewne regulacje prawne obowiązujące na terenie całego kraju. Czytając ten list, rozumiem, że pan prezydent jest za wstrzymaniem reformy śmieciowej, wprowadzonej wiele lat temu jeszcze za rządów PO i PSL. Rychło w czas.

Pilanie do dziś nie wiedzą ile w tym roku będą płacić za odpady. Podwyżki, które przed nowym rokiem zaproponował Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi były zbyt wysokie, a przez to niezgodne z prawem. Nie wiadomo czy list prezydenta Piły coś zmieni, bo ustalanie nowych taryf PRGOK zaplanował już na przyszły tydzień.