Sąd Najwyższy nie zgodził się na przeniesienie go poza Poznań. Wnioskował o to poznański sąd powołując się na dobro wymiaru sprawiedliwości. Oskarżeni policjanci pracowali w Komisariacie Nowe Miasto, a sąd, do którego trafił akt oskarżenia, zajmuje się sprawami z tej samej części Poznania.
- Sąd Najwyższy nie uwzględnił wniosku Sądu Rejonowego - mówi sędzia Aleksander Brzozowski.
- Dobro wymiaru sprawiedliwości to nie jest taka sytuacja, jak miała miejsce w tej sprawie. Wręcz w społeczeństwie mogłoby powstać przekonanie, że w każdej sytuacji, kiedy taka osoba jak policjant jest sądzona przed sądem, to ten sąd nie będzie obiektywny, nie będzie sprawiedliwy i sprawa powinna być przekazywana do innego sądu - poza właściwy - do rozpoznania danej sprawy. To postanowienie Sądu Najwyższego jest postanowieniem prawomocnym. W związku z tym sprawa wraca do Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto - dodaje sędzia Brzozowski.
W marcu 2016 roku młodą kobietę zabił jej partner, który później popełnił samobójstwo. Wcześniej 21-latka informowała policjantów, że boi się mężczyzny i prosiła o ochronę. Złożyła też doniesienie o tym, że partner się nad nią znęca.
Prokuratura Krajowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem policjantom, którzy zajmowali się doniesieniami kobiety. Zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Teraz nie ma już przeszkód, by proces policjantów rozpoczął się w poznańskim sądzie.