NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Procesja w Dobrej - bez kobiet

Publikacja: 01.04.2013 g.10:27  Aktualizacja: 01.04.2013 g.10:51
Poznań
Nie odstraszył ich śnieg i zimno. Kilkuset mężczyzn i chłopców wzięło udział w tradycyjnej procesji emausowej w Dobrej, koło Turku. Wyruszyli wczesnym rankiem po to, by modlić się przy przydrożnych krzyżach i kapliczkach. W każdym z tych miejsc zakopywali bryłki wosku.
Procesja Emaus w Dobrej - Iwona Krzyżak - Archiwum Radia Merkury
/ Fot. Iwona Krzyżak (Archiwum Radia Merkury)

Zakopany wosk ma zapewnić lepsze plony. W ceremonii nie mogą uczestniczyć kobiety ani dziewczynki.

Jak wyjaśnił ks. Zygmunt Chromiński, procesje zwane Emaus w Dobrej odbywają się bez przerwy od co najmniej 1890 r. Tę datę można odczytać w księgach kościelnych, choć niektórzy mieszkańcy twierdzą, że takie uroczystości odbyły się już w 1855 r. Zgodnie z tradycją ta wyjątkowa procesja rozpoczyna się o godz. 5.30 i trwa ponad 3 godziny.

"Procesja odbywała się za czasów okupacji i za komuny kiedy była zakazana. Tak więc pogoda nam nie straszna" - powiedział ks. Chromiński.

Według miejscowych regionalistów, udział chłopców i mężczyzn w procesji może być pozostałością po widowiskach pasyjnych, wystawianych kiedyś przez bractwa cechowe, do których kobiety nie należały. Są i tacy, którzy twierdzą, że kobiety same zrezygnowały z udziału w tych uroczystościach, w obawie przed lanym poniedziałkiem.

Na czele procesji niesione są chorągwie kościelne, krzyż, paschał i figurka Chrystusa.

W połowie drogi, na dawnym cmentarzu ofiar zarazy, gdzie kilkanaście lat temu postawiono emausową grotę, uczestnicy procesji przez kilkadziesiąt minut odpoczywają i posilają się. Później ruszają w kierunku miasta, witani na rogatkach przez orkiestrę. Ze śpiewem, przy wtórze wybuchających petard, docierają do bram kościoła. Tutaj modlą się już z kobietami.

Według ks. Chromińskiego, procesje w Dobrej zapoczątkowali prawdopodobnie wierni, którzy przed krzyżami modlili się do Boga o ocalenie od zarazy, a potem dziękowali za opiekę. Od połowy XVII do połowy XIX wieku zarazy odnotowano w Dobrej sześciokrotnie.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0