Przed dwoma tygodniami doszło tam do kolejnego pożaru. Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin. Wzięło w niej udział 40 zastępów strażackich. Dym był odczuwalny w całym Ostrowie, a nawet w oddalonym o ponad 20 kilometrów Kaliszu.
Wstępnie ustalono, że był to samozapłon. Pożar wzięła pod lupę prokuratura. Biegły ma zweryfikować ustalenia.
- W ramach czynności na miejscu zostały zabezpieczone ślady i dowody, które zostały przekazane powołanemu biegłemu z zakresu pożarnictwa. Trwa oczekiwanie na wpłynięcie finalnej opinii w zakresie pozwalającym na określenie przyczyn tego pożaru, jak również ustalenia jego zakresu i oceny - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
W tego typu sprawach niezbędne jest uzyskanie specjalistycznej opinii - dodaje Meler. Śledztwo prowadzone jest w sprawie sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. Nikomu zarzutów nie postawiono.