- Mimo to w styczniu doszło tam do kolejnego pożaru. Od ponad roku próbujemy ustalić adres zamieszkania właściciela kamienicy. Jestem przekonany, że prokuratura będzie miała więcej możliwości, by uzyskać te informacje i ustalić właściciela, a wtedy my będziemy mogli wyegzekwować te naprawy, których dotąd nie zrobiono - mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Paweł Łukaszewski.
W sprawie kamienicy interweniowali mieszkańcy okolicznych budynków, którzy obawiają się, że w końcu może dojść do tragedii. W pustostanie zamieszkiwali ostatnio bezdomni. Według strażaków w styczniu doszło do świadomego podpalenia, ponieważ ogień pojawił się równocześnie na parterze i na strychu kamienicy.